Indie

Los zbliżył mnie ku Azji. Wędrowałem przez pół wieku. Dniem i nocą rysowałem i fotografowałem. Po Chinach były Kraj Chabarowski, Indie, Mongolia, Wietnam, Syria, Turcja, Nepal, Japonia, Tajlandia i znów Chiny, Indie, Nepal, Mongolia, Wietnam. Wielkie przygody, wielkie cywilizacje. Najwyższe sublimacje ducha i upadek materii. Ślady, resztki, okruchy, odpryski, dotknięcia tego, co widziałem i co czułem. Dziś — porządkując szuflady z tysiącami fotografii, negatywów, notatek i szkiców — mogę powiedzieć: to lub to robiłem niepotrzebnie, ale czy możliwy jest sąd poza czasem? We wstępie do katalogu swojej wystawy „Nowy Jork: City” napisałem: „Mam wątpliwości, czy dane nam narzędzia pozwalają poznać i wyrazić istotę rzeczy. Nikt nie zna wysokości góry Meru. Nikt nie był na jej szczycie. Pielgrzym widzi jedynie trawy i kamienie na ścieżce. Niektórzy próbują odczytać prawa wszechświata z jego kształtu. Dzięki refleksyjnemu myśleniu i naszej wyobraźni możemy widzieć dalej, ‘ponad cząstką’, w gałązce widząc las, w kamieniu górę, w znaku demona, a w bieli śmierć. Podstawową dziedziną mojej działalności były sztuki wizualne. Świat widziany był przedmiotem refleksji i inspiracji twórczej. Ikonosfera rządziła moją wyobraźnią. Po latach doświadczeń zdaję sobie w pełni sprawę z tego, iż uczestniczę w dramatycznym spektaklu, rozsuwając wraz z innymi ciężką kurtynę ciemności, która ma ukazać prawdę pełną, a odsłania następne kurtyny. Przez trilokę-trójświat bogów, półbogów i ludzi nieustannie idą pielgrzymi Azji, dźwigając swoje sanktuaria, a w nich bogów trony puste i pełne. Szukając granic niepoznawalnego, musimy zgodzić się na błądzenie. Jedyną pewnością pozostanie pewność samego poszukiwania. Wszystko, co osiągniemy na tej drodze, ma też wymiar nieobiektywności, jest naszym własnym doświadczeniem egzystencjalnym”. 

Każdy wysiłek okryty jest jakimś błędem, tak jak ogień okryty jest dymem. Dlatego nikt, o synu Kunti, nie powinien porzucać pracy, która jest pochodną jego natury, nawet jeśli praca taka pełna jest wad. 

Bhagavad gita 


Przedstawione tutaj cytaty i zdjęcia są częścią albumu „Azja” Andreja Strumiłło, który ukazał się nakładem wydawnictwa „słowo/obraz terytoria” w Gdańsku w 2019 roku.




Fotografia