Zdjęcia zacząłem robić trzydzieści lat temu aparatem Leica z obiektywem Elmar i pracuję nim do dziś. Byłoby wyważaniem otwartych drzwi dowodzenie praw fotografii do samodzielności wśród sztuk wizualnych XX wieku.
Sam, będąc gorącym miłośnikiem, przyrody naturalnej” i kontaktów bezpośrednich z nią, widzę jednak wyraźny proces zastępowania lub uzupełniania, przyrody naturalnej” poprzez otoczenie, sztuczne” tworzone przez człowieka. Wytwory te, w tym i materia informacji masowej, na którą składa się film, TV, reklama, prasa, pocztówka, album rodzinny, itp., muszą stać się z czasem przedmiotem rozważań i uogólnień artysty, podobnie jak dawniej biegnące zwierzę.
Miliardy zdjęć pokrywają już powierzchnię Ziemi. Tylko w Polsce wykonano 160 000 000 zdjęć radiologicznych. Trudno nie włączyć tego fenomenu w świat obowiązujący artystę.
Andrzej Strumiłło, Katalog, Zacheta, Warszawa, 1976 r.